Wstyd nie leczy. Męskie nietrzymanie moczu da się skutecznie leczyć

wstyd nie leczy meskie nietrzymanie moczu da sie skutecznie leczyc

Leczenie nietrzymania moczu

Oferujemy usługi w zakresie diagnostyki i operacyjnego leczenia nietrzymania moczu. Zadzwoń: 785 054 460 Wyślij wiadomość Przejdź na stronę

Typowy pacjent, który trafia do mnie z problemem nietrzymania moczu to mężczyzna, który leczył raka prostaty. Każdemu z nich możemy zaproponować kilka sposobów pomocy – wyjaśnia dr Anna Czech. Nietrzymanie moczu wciąż zbyt często kojarzy się wyłącznie z kobiecymi dolegliwościami poporodowymi lub problemem „starszego wieku”. Tymczasem to zaburzenie, które dotyka również mężczyzn – i to w różnym wieku. W rozmowie z dr. n. med. Anną Czech, specjalistką urologii z krakowskiego Szpitala na Klinach, rozwiewamy najczęstsze mity na temat nietrzymania moczu u mężczyzn. Mówimy o przyczynach, możliwościach diagnostycznych i metodach leczenia.

Jak informuje ministerstwo zdrowia rak gruczołu krokowego co roku wykrywany jest u ponad 15 tysięcy mężczyzn w Polsce. Po operacjach raka prostaty tacy chorzy stają się pacjentami specjalistów takich, jak pani?

Dr. Anna Czech: Nietrzymanie moczu może występować po leczeniu z powodu raka gruczołu krokowego. Najczęściej chodzi tu o leczenie chirurgiczne, czyli usunięcie prostaty z powodu raka. Ale możliwe jest też wystąpienie nietrzymania moczu po radioterapii, a szczególnie po połączeniu leczenia chirurgicznego i radioterapii. Przy czym ta dolegliwość może też powstać w wyniku leczeniu łagodnego powiększenia (rozrostu) prostaty. Radykalna prostatektomia z powodu raka w większości przypadków wiąże się z przejściowym nietrzymaniem moczu. U części chorych, podkreślam – u nieznacznego odsetka – to nietrzymanie moczu może być trwałe. Co oznacza, że pomimo ćwiczeń mięśni dna miednicy nie ma rekonwalescencji w zakresie trzymania moczu.

Czy na wystąpienie problemu nietrzymania moczu po prostatektomii ma znaczenie, jaką metodą był wykonywany zabieg usunięcia raka prostaty?

Dr. Anna Czech:  Niezależnie od techniki, u niektórych mężczyzn po prostatektomii radykalnej, może wystąpić przetrwałe gubienie moczu. A w jakim nasileniu i w jakich dokładnie okolicznościach, to już zależy od konkretnego przypadku. W znakomitej większości nietrzymanie moczu ma charakter wysiłkowy. Czyli występuje wyciek moczu podczas kaszlu, kichania czy podczas aktywności fizycznej. Ale bywają przypadki, że gubienie moczu jest tak nasilone, że ten wyciek jest ciągły i występuje przy każdym ruchu. Jednak to są skrajne przypadki.

Ale nietrzymanie moczu po zabiegu usunięcia prostaty się zdarza  a to zawsze jest problem.

Dr. Anna Czech:  Należy podkreślić, że występują trzy rodzaje nietrzymania moczu. Pierwszy typ czyli nietrzymanie moczu wysiłkowe, czyli przy kichaniu, kaszlu i aktywności fizycznej. Drugi typ, kiedy gubienie moczu jest poprzedzone potrzebą oddania moczu, której się nie da powstrzymać…

Jak powstaje problem z nietrzymaniem moczu. Żebyśmy to dobrze zrozumieli, to taka sytuacja, w której w której teoretycznie człowiek nie powinien odczuwać chęci oddania moczu, a jednak idzie do toalety?

Dr. Anna Czech:  Tak, żeby oddać mocz przy dużo mniejszej objętości moczu, niż u osoby bez takich dolegliwości. Czyli – weźmy typowego zdrowego człowieka – u którego pęcherz może pomieścić nawet do 300-500 mililitrów moczu. Osoby z nietrzymaniem moczu z parcia mogą czuć taką nieodpartą potrzebę przy objętości np. 100 mililitrów czy nawet 50. Czyli mówimy tu o sytuacji w której skurcz pęcherza następuje zbyt szybko, przy zbyt małej objętości. W tym sensie, że nie wtedy, kiedy potrzeba, ale wtedy kiedy pęcherz sam o tym zadecyduje. W sposób niezależny od woli. A trzeci rodzaj to postać mieszana. W takim przypadku u jednego pacjenta mogą występować obie postaci gubienia moczu, zarówno wysiłkowe, jak i z powodu parcia. Zrozumienie i odróżnienie tych postaci jest o tyle ważne, że ich leczenie jest biegunowo odmienne .

Jak medycyna może pomóc pacjentowi z nietrzymaniem moczu? Bo przecież jest to ogromnie przykra i utrudniająca życie dolegliwość.

Dr. Anna Czech: Faktycznie, nietrzymanie moczu ma bardzo istotny ma wpływ na obniżenie jakości życia, może nawet prowadzić do depresji, unikania sytuacji socjalnych i całego szeregu niedogodności w wielu sferach życia. Natomiast jeśli chodzi o to, co może współczesna urologia zaproponować? Gdy pacjent dotknięty jest postacią nietrzymania moczu wysiłkową, w pierwszej kolejności zawsze należy zaproponować ćwiczenia mięśni dna miednicy. Najlepiej jeśli są to ćwiczenia nadzorowane przez urofizjoterapeutę…

Zalety wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej u pacjentów z nietrzymaniem moczu

Dr. Anna Czech: To podobna sytuacja, w której kobiety mają problem z nietrzymaniem moczu. Wysiłkowe nietrzymanie moczu u kobiet i mężczyzn leczy się tymi samymi metodami –  ćwiczeniami mięśni dna miednicy. To jest pierwszy krok. Dopiero jak ten krok nie jest skuteczny, czyli pomimo ćwiczeń nie dochodzi do poprawy w zakresie nietrzymania moczu lub ta poprawa nie jest wystarczająca – przede wszystkim w odczuciu pacjenta – to kolejnym krokiem jest leczenie chirurgiczne.

Na czym polega zabieg wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej u mężczyzn z nietrzymaniem moczu?

Dr. Anna Czech: Złotym standardem chirurgicznego leczenia nietrzymania moczu po prostatektomii jest wszczepienie sztucznego zwieracza cewki moczowej, co wpływa na istotną poprawę jakości życia związaną z poprawą trzymania moczu.

Po takim zabiegu mężczyzna może zdecydować, kiedy chce iść do toalety?

Dr. Anna Czech: Tak.

Czy zabieg wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej jest skomplikowany?

Dr. Anna Czech: Tak, ale przede wszystkim dla operatora. To znaczy nie trwa on długo, około godziny do 90 minut. Ale wymaga delikatnego i bezpiecznego przygotowania cewki moczowej do wszczepienia zwieracza i odpowiedniego umieszczenia elementów implantu oraz ich połączenia, w zależności od modelu.

Jak zmienia się jakość życia po wszczepieniu implantu. Jakie etapy czekają pani pacjenta po samym zabiegu?

Dr. Anna Czech: Taki zwieracz sztucznej cewki moczowej pod koniec operacji wszczepienia jest wyłączany na czas gojenia, które trwa to około 6 tygodni. Po tym czasie mężczyzna zgłasza się na aktywację zwieracza i dopiero od tego momentu on działa, dzięki czemu poprawia się trzymanie moczu. Specjalnie używam słów „poprawa trzymanie moczu”, a nie leczenie, bo nigdy nie ma gwarancji pełnej suchości i zwykle pacjenci stosują dalej wkładki, ale zwykle wystarcza jedna mała wkładka na dobę (w celu „zabezpieczenia” – na resztkowe kroplowe wycieki). Przy czym należy podkreślić, że implantacja sztucznego zwieracza cewki daje 90 proc. szans na istotną poprawę jakości życia.

Ta poprawa jakości życia, jaką daje wszczepienie implantu przekłada się też na jakość życia seksualnego?

Dr. Anna Czech:  Tak, aczkolwiek leczenia zaburzeń wzwodu i nietrzymania moczu trzeba oddzielić, ponieważ leczenie nietrzymania moczu zwykle nie ma większego wpływu na poprawę wzwodu. Bardzo często pacjenci, którzy są dotknięci nietrzymaniem moczu w stopniu, który wymaga leczenia chirurgicznego, również są dotknięci w istotnym stopniu zaburzeniami wzwodu, które często nie odpowiadają na leczenie farmakologiczne. Z mojej praktyki wynika, że w pierwszej kolejności moi pacjenci skupiają się na problemie nietrzymania moczu.

Wręcz podkreślają, że w tym momencie kwestia funkcji seksualnych nie jest dla nich aż tak istotna, bo na pierwszy plan wysuwa się fakt gubienia moczu, który oczywiście w sytuacjach intymnych też jest problematyczny i krępujący.  Ale gdy wracają po aktywacji zwieracza na kolejną wizytę kontrolną, to nawiązują do pytania sprzed zabiegu. „Pani doktor, a może coś by się jeszcze dało w takim razie zrobić ze wzwodem”? – pytają – bo na tę chwilę już jest dużo lepiej z trzymaniem moczu. I tu oczywiście też są pewne możliwości leczenia…

Czy zabieg wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej jest drogi?

Dr. Anna Czech: Otóż tak. Sztuczny zwieracz cewki moczowej to bardzo zaawansowany technicznie system, który musi być też bardzo szczegółowo dopracowany ze względu na to, że na lata jest wszczepiany do organizmu. W związku z tym to urządzenie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Z tego co wiem, tego typu operacje są też refundowane przez NFZ. Ale wiele zabiegów wykonywanych jest też w prywatnych placówkach. A pani może go wykonać np.  w krakowskim Szpitalu na Klinach

Dr. Anna Czech: Tak zabieg jest refundowany  ale oczywiście, pacjenci mogą korzystać z opcji wszczepienia sztucznego zwieracza prywatnie. Najczęstszą przyczyną korzystania z usług prywatnego sektora są kolejki i czas oczekiwania na zabieg.

A czy są jakieś alternatywne, tańsze metody, które medycyna czy urologia są w stanie zaproponować na nietrzymanie moczu u mężczyzn?

Dr. Anna Czech: W przypadku wysiłkowego nietrzymanie moczu alternatywą dla sztucznego zwieracza są tak zwane taśmy podcewkowe.

A co wynika z Pani doświadczenia zawodowego? Którą z tych metod pani rekomenduje?

Dr. Anna Czech:  Złotym standardem jest wszczepienie sztucznego zwieracza, co potwierdzają obfite dane naukowe i są to dane z wieloletniej obserwacji i dużej liczby chorych. One potwierdzają skuteczność metody, która daje satysfakcję pacjentom. Ponadto sztuczny zwieracz cewki moczowej można zastosować w każdym stopniu nasilenia nietrzymania moczu, podczas gdy taśmy podcewkowe są proponowane osobom, które mają nasilenie gubienia moczu małe lub średnie. Idąc dalej, stosowanie taśm podstawkowych u pacjentów po radioterapii daje gorsze wyniki, podczas gdy sztuczny zwieracz u pacjentów po radioterapii, choć obarczony większym ryzykiem powikłań, jest również metodą sprawdzoną. Więc implantacja sztucznego zwieracza jest bardziej uniwersalną metodą, bardziej sprawdzoną i bardziej uniwersalną. W zasadzie niemalże dla każdego chorego.

Czy pacjenci skarżą się na uciążliwości z obsługa techniczną tego implantu?

Dr. Anna Czech:  Nie, nie ma żadnego problemu z obsługą. Oczywiście, warunkiem kwalifikacji jest sprawność manualna. Pacjent z niedowładem kończyn górnych nie może obsługiwać zwieracza. Dodajmy, że stopień poprawy względem sytuacji sprzed operacji wszczepienia zwieracza jest tak istotny, że oni nie skarżą się na niedogodności związane z obsługą, która zresztą jest dosyć łatwa. W takiej sytuacji małe niedogodności nie mają istotnego znaczenia. Musimy powiedzieć też o powikłaniach, bo operacja wszczepienia sztucznego  zwieracza cewki moczowej nie jest wolna od ryzyka powikłań, które mogą się mieć postać awarii sprzętowej czy infekcji. Zdarzają się przypadki, że trzeba dokonać wymiany sprzętu lub usunięcia całego systemu, a następnie po jakimś czasie wszczepienia kolejnego, nowego.

Wyjaśnijmy jeszcze, czy zabiegi wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej są dla pacjentów w każdym wieku?

Dr. Anna Czech:  Wiek nie jest przeciwwskazaniem do wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej, bo w każdym przypadku nietrzymanie moczu szalenie obniża jakość życia. U starszych i młodszych mężczyzn.

wstecz dalej